Zmiany w przepisach ISSF w 2013

Witam
Skrócony czas w konkurencjach do tarcz papierowych.
Moja uwaga do wniosków:
Gdyby czasy były jeszcze krótsze np. o 10minut, zawodnicy również kończyliby przed czasem, bo taka ich rola. Proponuję skupić się, na jakości czyli wynikach. Czy padły wysokie wyniki?
Piszę o karabinie, tu wydaje mi się jest większy problem, strzela się po jednym strzale do tarczy, co wymusza poświęcenie dłuższego czasu na zmianę tarcz (sekundy dają minuty).
To również dotyczy czasów w finale. Pewnie, że wystarczy 150 sekund na oddanie trzech strzałów, powiem więcej 120sekund również by wystarczyło. Mieliśmy próbki w różnych formach Super finałów.
Warto zadać jeszcze jedno pytanie, czy forma finału od zera jest ciekawsza i sam finał jest atrakcyjniejszy i czytelny medialnie?
Dopytywałem najbardziej zainteresowanych, czyli zawodników. Opinie były dość ciekawe, negatywne i pozytywne szczególnie tych, którzy wchodzili do finałów na ostatnich miejscach i z bardzo dużą stratą do pierwszego, bo widzieli swoją ponowną szanse na walkę o miejsce na podium. Szczególnie jak w konkurencji stracili kilkanaście lub kilkadziesiąt punktów, co zostało zniwelowane do zera.
Każdy ma swój cel, mi chodzi o to, ażeby strzelanie konkurencji było na tyle komfortowe, by dawało satysfakcję z walki o wynik sportowy, a nie przypominało cyrku walki z czasem, aby zdążyć i ukończyć tylko konkurencje.

"GGlady"
A znasz jakąś opinię na ten temat stworzoną przez ciało do tego przeznaczone:
pzss.org.pl/index.php?option=com_content...sje-zarzd&Itemid=147

Czy mam rozumieć, że jedynym „ciałem przeznaczonym” do wypowiadania się nt zmian w przepisach jest rada zawodnicza?

Szczególnie na forum, które wydaje się być miejscem do wolnego wyrażania swoich poglądów, przez każdego zainteresowanego min. pojedynczego zawodnika. Czy Ty na forum reprezentujesz poglądy i stanowisko PZSS?

Obawiam się, że jednym z głównych celów wprowadzanych zmian jest właśnie "utrudnienie", a przez to obniżenie wyników. Dawid pisał, słusznie przecież, że można w Kpn wprowadzić większy ciężar języka spustowego, np. tak jak w Ppn 500G. A po co? No właśnie po to, by utrudnić osiąganie maksymalnych wyników. ISSF, wybrało drogę inną - drobne skrócenie czasu konkurencji - moim zdaniem niewiele dającą. Ale pewnie względy "medialne" wzięły górę.

Co do finałów od zera to, jako zdecydowany i od dawna zwolennik takiej formuły, będę jej bronił zaciekle Nie przekonają mnie żadne demagogiczne argumenty, a już szczególnie te Camprianiego i Debeveca o maratonie, w którym o zwycięstwie po 40 km decyduje sprint na 100m ośmiu najlepszych. Gdyby chcieli być w swojej argumentacji uczciwi, to porównaliby to do maratonu w którym z 40 km, po 30 km awansuje 8 najlepszych i finałem jest ostatnie 10km z równego startu. No, ale wtedy przykład nie byłby już taki "efektowny"...

Inny argument, bazujący na tym, że zawodnik ze stratą kilkunastu - kilkudziesięciu (!) punktów w finale zaczyna równo z innymi też jest mało przekonujący moim zdaniem, bo jak ktoś w konkurencji uzyskał taką przewagę, to i w finale powinien sobie poradzić. Ale to moja opinia i tyle.

PS. Ponadto, o czym mało kto wspomina, sporym utrudnieniem jest oddzielenie czasu strzałów próbnych od konkurencji. Już nie da się w wybranym momencie zacząć oceniane, bo samemu się o tym nie decyduje. I na tym radziłbym się skupić przy przygotowaniu zawodników, bo na poważnych zawodach może to stanowić realny problem. Trochę jak z finałami dotychczasowymi, które jak wiemy zawodnicy zwykle dużo gorzej strzelają niż samą konkurencję.

RobertK napisał: ...
"GGlady"
A znasz jakąś opinię na ten temat stworzoną przez ciało do tego przeznaczone:
pzss.org.pl/index.php?option=com_content...sje-zarzd&Itemid=147

Czy mam rozumieć, że jedynym „ciałem przeznaczonym” do wypowiadania się nt zmian w przepisach jest rada zawodnicza?

Szczególnie na forum, które wydaje się być miejscem do wolnego wyrażania swoich poglądów, przez każdego zainteresowanego min. pojedynczego zawodnika.

Proponuję przeczytać moje wpisy ze zrozumieniem tekstu. Poza tym, przestań manipulować cudzymi wypowiedziami. Gdzie napisałem, że rada zawodnicza to jedyne ciało przeznaczone do wypowiadania się nt zmian? Nie napisałem, więc nie manipuluj tekstem. Gdzie napisałem, ze pojedynczy zawodnik nie może wypowiadać swojej opinii na forum? Nie napisałem, więc nie manipuluj tekstem. Dwa wpisy wyżej napisałem, że dobrze byłoby poznać opinię zawodników. Czytasz czasem wpisy zanim się ich czepisz?

A swoją drogą zawodnicy zagraniczni potrafili się w swoim proteście zorganizować, a nasi?

Czy Ty na forum reprezentujesz poglądy i stanowisko PZSS?

Mam prostą zasadę życiową, której trzymam się nie tylko w strzelectwie, ale także w pracy zawodowej i prywatnie:

Mam swoje poglądy i zawsze reprezentuję je tam gdzie jestem.

Wystarczy zapytać o mnie wujka Google i szybko się o tym przekonasz.

Wiem, że niektórzy nie są w stanie żyć zgodnie ze swoimi poglądami i tego nie zrozumieją, bo zawsze ulegają środowisku, w którym się znaleźli i kłapią jak inni, ale tych akurat mi po prostu żal, bo druga zasada, w którą bardzo wierzę brzmi: "Najbardziej w życiu w dupę dostają ci, którzy się boją". Tę zasadę też stosuję, jako generalnie obowiązującą. A Ty?

Pytanie do Pana Grzegorza:
Czy po podjęciu decyzji i ustaleniu szczegółów dotyczących zasad strzelania na tarczach papierowych przez ISSF, KS PZSS podejmie równie szybko decyzje o rozgrywaniu zawodów w Polsce czyli przykłądowo w Białymstoku?

Jeżeli chodzi o czas na tarczach elektronicznych uważam, że jest to utrudnienie znaczne ale do wytrenowania.(odstrzelałem konkurencję kpn60 w czasie 1h z przyzwoitym wynikiem także da się)
Ale te same czasy na tarczach papierowych to już dla mnie jest duży problem, szczególnie przy złej infrastrukturze strzelnic. To już nie jest strzelanie precyzyjne a walka z czasem. Mówię tu o strzelaniu w warunkach treningowych, nie wiem jak to będzie na zawodach gdy dojdą emocje.

Rafał Ł. napisał: Czy po podjęciu decyzji i ustaleniu szczegółów dotyczących zasad strzelania na tarczach papierowych przez ISSF, KS PZSS podejmie równie szybko decyzje o rozgrywaniu zawodów w Polsce czyli przykłądowo w Białymstoku?

Jeśli jakieś decyzje w ISSF w tej kwestii zapadną, to bez sensu byłoby trzymać się sztywno tych, które na podstawie nieoficjalnych doniesień opracowaliśmy, jako test nowej formuły zawodów. Przecież chodzi o to, by jak najszybciej dać możliwość przygotowania się zawodnikom i trenerom do nowych zasad, które będą obowiązywały, a nie do "naszych" zasad.

Jeżeli chodzi o czas na tarczach elektronicznych uważam, że jest to utrudnienie znaczne ale do wytrenowania.(odstrzelałem konkurencję kpn60 w czasie 1h z przyzwoitym wynikiem także da się)
Ale te same czasy na tarczach papierowych to już dla mnie jest duży problem, szczególnie przy złej infrastrukturze strzelnic. To już nie jest strzelanie precyzyjne a walka z czasem. Mówię tu o strzelaniu w warunkach treningowych, nie wiem jak to będzie na zawodach gdy dojdą emocje.

Tu mam mieszane uczucia, bo wiem, że na niektórych strzelnicach tarczociągi jeżdżą jak PKP. KS PZSS mogłoby na zimno do tego podejść i np. zaproponować dodatkowy czas z tym związany. Ale ja bym się wahał, już nie jako sędzia, ale jako trener, czy były zawodnik, bo mam wątpliwości, co ze względu na przygotowanie zawodnika jest ważniejsze? Czy przyzwyczajanie się do ustalonego, skróconego czasu konkurencji (czyli zostawić w papierze tyle co na elektronice), czy ważniejszy jest ten sam czas średni na złożenie (przy papierze jest ok. 65 sek średnio, a na elektronice 75 sek). Podkreślam - mam wątpliwości co do tego. Ja bym się chyba zdecydował na pozostawienie czasu pełnego bez zmian, ale to jakbym myślał w interesie swojego zawodnika, jako jego trener. Tak bym wolał. Uznałbym, że przystosowywanie się do ustalonego czasu całej konkurencji jest ważniejsze. Ale każdy trener ma prawo mieć swoją opinię.

PS.1 Dodatkowo, np. tam gdzie finały są na papierze trzeba koniecznie czytać wyniki każdego strzału. Nie wiem, jak będzie rozgrywany finał na kolejnych ZK, ale jeśli gdzieś będzie na papierze, to na pewno z czytaniem każdego strzału (już to z Przewodniczącym KS PZSS dyskutowaliśmy i to raczej oczywista poprawka). Np. w Łebie, a potem to już jak ISSF zdecyduje.

PS.2 Rafał, znasz mnie wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że zwracanie się do mnie per "Pan" w środowisku strzeleckim (jak i żeglarskim) wku....a mnie strasznie. Chyba, że o to chodziło

PS.2 Rafał, znasz mnie wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że zwracanie się do mnie per "Pan" w środowisku strzeleckim (jak i żeglarskim) wku....a mnie strasznie. Chyba, że o to chodziło

Takiego zamiaru na pewno nie miałem , będę pamiętał na przyszłość

Oczywiście przygotowanie się do nowego czasu jest priorytetem, ale przydałoby się te 10 min dodatkowe na zmianę tarcz i to w zupełności mogłoby rozwiązać problem odpowiedniego przygotowania się do nowych czasów w "naszych warunkach". Szkoda, że tak tego KS PZSS nie zaproponowało. Ale to jest moje zdanie, bo strzelam 'wolno'

Pozdrawiam