I Runda Pucharu Polski GP Białystok

snajper 1 napisał:

Druga sprawa;stanowiska do leżącej to porażka.
Wysokość tarcz jak do pistoletu dowolnego,

A od kiedy wysokość tarczy jest inna niż do pistoletu, nic takiego mi nie wiadomo, nawet we Wrocku która ma jedną z najlepszych strzelnic wysokość tarczownic jest taka sama. Co do reszty to nie bede sie wypowiadał bo nie byłem na tych zawodach .

Przepisy ISSF:

Tak więc tolerancja jest spora i oczywiście taka sama jest wysokość tarcz dla Pdw i Kdw. Co do reszty wpisów to czytam je z mieszanymi uczuciami, bo przecież to właśnie Białystok potrafił robić bardzo dobre zawody klasyfikacyjne. Nie rozumiem więc skąd te wpadki.

No tak, zawsze znajdzie się malkontent, choć sam do "świętych" nie należę. Akurat zawody w Białymstoku można stawiać za wzór organizacyjny. Byłem kilka razy zarówno na zawodach "wyczynowych" jak i "powszechniaków". Atmosfera jest znakomita,takich kibiców nie ma nigdzie, na superfinałach jest istne szaleństwo, z orkiestrą dętą i werblami, zabawa po pachy, choć nagrody są poważne. Do sędziowania zastrzeżeń nie można mieć. Jak się zdarzy jakaś wpadka, to gdzie ich nie ma?? choć nie słyszałem o jakiejś poważnej w Białymstoku. Jedyny malutki problem to niezbyt duża strzelnica 50 metrów, ale jest ona kryta i przy sztucznym świetle można strzelać do woli, nawet w nocy. I na koniec to napiszę, ze obowiązku nie ma, jak sie komuś nie podoba, to możne otworzyć piwko, osiąść na kanapie i pooglądać sport w telewizji. Ja mimo, że jest to dla mnie ok. 600 kilometrów, zgłosiłem swój start.

Roman więcej obiektywizmu. Jesteś wszak dla nas w tej materii ekspertem. Czy w całe swojej karierze zawodnika spotkałeś się z zawodami poziomu PP, na których cześć zawodników strzela tę samą konkurencje w czwartek a pozostali w sobotę i są klasyfikowani na jednej liście? Równie dobrze można by te wyniki przesłać korespondencyjne.

Grzegorz w tabelce którą przedstawiłeś jest pozycja 300m nominalna wysokość tarczy 3m tolerancja +- 4m czy to oznacza że tarcza może być 1m pod ziemią?

No tak, nie spotkałem się z zawodami poziomu, czy rangi PP, na których cześć zawodników strzela tę samą konkurencje w czwartek a pozostali w sobotę i byli klasyfikowani na jednej liście, ale wtedy nie było zawodów w takich miastach jak Białystok, Łeba czy Złotoryja. Bywam na zawodach w Wittenberdze które trwają tydzień, konkurencje są rozgrywane przez kilka dni i czasem spotykam swoich rywali tylko w ostatnim dniu na dekoracji albo w ogóle. Nie są to co prawda zawody rangi pucharowej ale zjeżdżają się strzelcy z całych Niemiec i ta formuła nikomu nie przeszkadza. Po prostu Twoje hasło "strzelam bo lubię" działa również u Niemców. U nas tez powinno mieć szerokie zrozumienie.