Luneta obserwacyjna

Dzięki za pomoc w dokonaniu wyboru.

Ale bzdury piszecie. :shock:
Proste lunety są dobre do podglądania sasiadki w kapieli.
Za kazdym razem gdy w taką popatrzycie rozwalacie postawe odrywajac noge od stanowiska.
Tylko kątowe ,a najlepiej regulowane umozliwiają takie ustawienie lunety
aby się na stanowisku nie krecic.
Panowie bierzcie odpowiedzialnosc za to co piszecie.

Oldkrakusie, co Ty pleciesz? Jeżeli tylko dysponujesz odpowiednim statywem, własnym lub - na porządnej strzelnicy - obiektowym, możesz ustawić sobie lunetę tak, że niczego od stanowiska nie musisz odrywać. Do obserwacji tarczy wystarczające jest lekkie, kilkunastocentymetrowe odchylenie głowy i nie ma mowy o, jak się wyraziłeś, rozwalaniu postawy.

Witam!
Wydaje mi się, że podstawowym kryterium przy doborze lunety na strzelnicę jest możliwość zamocowania jej na statywie ( albo własnym, albo obiektowym tak jak u nas na Pasterniku ). To było dla mnie podstawowe kryterium przy kupnie lunety. Ja kupiłem na ALL za ok 240 zł białoruskiego YUKONA 20-50x /50mm , z tym, że na 25m wystarcza to najmniejsze powiększenie. Jestem b zadowolony ( lunetka lekka i mała, optyka zupełnie niezła) jedyny "-" to G..wniany plastikowy gwint do mocowania - trzeba na niego uważać ( ja urwałem przy 2 użyciu, ale dałem metalową szybkozłączkę i teraz jest ok )
pozdrowienia!

Ale bzdury piszecie. :shock:
Proste lunety są dobre do podglądania sasiadki w kapieli.
Za kazdym razem gdy w taką popatrzycie rozwalacie postawe odrywajac noge od stanowiska.
Tylko kątowe ,a najlepiej regulowane umozliwiają takie ustawienie lunety
aby się na stanowisku nie krecic.
Panowie bierzcie odpowiedzialnosc za to co piszecie.

Moja luneta trochę za słaba na sąsiadkę... Ale widać OLDKRAKUS jest fachurą w tej materii - kto wie, czy nie lepszym niż w temacie patrzenia na tarczę

Podtrzymuję z całą przywołaną przez Starego Krakusa odpowiedzialnoscią to, co wcześniej napisałem. Nie wiem, jakie figury Krakus wykonuje na stanowisku strzeleckim, ale ja nie odrywam ani jednej ani drugiej nogi od podłoża, kiedy patrzę przez moją lunetkę, bo nie jest to do niczego potrzebne A jeśli już kolega z Krakowa pisze o bzdurach i odpowiedzialności, to myślę, że dobrze byłoby na spokojnie przeczytać swóją wypowiedź... :? Trochę pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziło... :? Nikt tutaj oprócz Krakusa nie pisał, że TYLKO taka czy siaka luneta umożliwia jedynie słuszne ustawienie się na stanowisku bez zmiany postawy... I na tym zakończę mój komentarz.

ManWithTheDog

Witam raz jeszcze!
Przecież to, czy się utrzyma, czy zgubi postawę podczas patrzenia przez lunetę zależy WYŁĄCZNIE od jej odpowieniego zamocowania i ogólnie od "umeblowania" sobie stanowiska ( rozmieszczenie stolika, krzesła, statywu i lunety na nim ) i moim zdaniem jedyna cecha lunety, która jest tu istotna to możliwość jej zamocowania z regulacją wysokości i kąta patrzenia.
pozdrowienia!