Powołanie kadry na Igrzyska Olimpijskie Rio

Michał napisał: Ja w tej dyskusji głosu merytorycznego nie zabieram. Zbyt daleko jestem teraz od sportu strzeleckiego.

Fakt.

Ja tylko uważam, że każdy ma prawo wypowiadać się zwłaszcza w sprawach, które jego samego dotyczą. A wypowiedzi formułować w dowolnym momencie i dowolnym medium.

Też nie przypominam sobie zapisu art. Kodeksu Karnego, który by tego zabraniał.

Po determinacji zawodniczki i jej trenera sądzę,(...)

Też uważam, że słowo "determinacja" jest tutaj jak najbardziej na miejscu...

problem jednak jest a brak jednoznaczności ( duża dowolność interpretacyjna przepisów przez trenera i zarząd) nie sprzyja rozwiązaniu tego problemu.

A to jest właśnie temat do merytorycznej dyskusji, w której - jak sam piszesz - nie bierzesz udziału, a szkoda. Pamiętam, że potrafiłeś przedstawiać doskonałe pomysły.

Czyli jak wynika z Twojego wpisu to dużo ludzi nie zgadza się jednak z tą decyzją.

To do Zawisza, więc tylko wspomnę, że podsumowaniem "merytorycznych" opinii "ludzi niezgadzających się z tą decyzją" jest fakt, że część z nich uważa, że obie panie są łuczniczkami...

Jak widzisz we wszystkim się z Tobą Michale zgadzam.

Wypunktowałeś mnie Grzegorz gratuluje 10.9

Michał napisał: Wypunktowałeś mnie Grzegorz gratuluje 10.9

Bo to tak ciężko poczekać do dzisiejszego wieczora z komentarzami, szczególnie jak się ostatni raz wzięło udział w dyskusji w czerwcu 2015, c'nie?

Nadal Grzegorz mam problem ze zrozumieniem - dlaczego mam czekać ze swoim komentarzem do wieczora?
Rozumiem, że jak ktoś nie zabierał głosu w dyskusji od ponad roku to teraz powinien czekać na zaproszenie do dyskusji? Czy tak należy rozumieć Twój komentarz?

szczególnie jak się ostatni raz wzięło udział w dyskusji w czerwcu 2015,

Bardziej chodzi o atmosferę.
Pewne rzeczy można zrobić, nazwijmy to, z klasą. Tak np komentarz do powołań (i ich braku) Klaudii i Wojtka pokazał się w poniedziałek po MP. Oficjalnie powołania pojawiły się w środę wieczorem, ale to już inna sprawa. No ale w komentarzy płynącym z Zawiszy były słowa o poziomie sportowym zawodników itp. Niestety, było to na przeszło miesiąc przed Igrzyskami i wtedy nikt się tym nijak nie zainteresował.
Można też działać inaczej. Można na 2 dni przed startem Igrzysk opublikować w mediach artykuł z kontrowersyjnym tytułem, na który rzucą się hieny dziennikarskie z większych mediów, bo to ten moment kiedy już kraj zaczyna tymi IO żyć. W artykule tym można powoływać się na, nie wiem w sumie co, klauzulę sumienia? Można ani razu nie wspomnieć o poziomie prezentowanym przez zawodniczki i dodatkowo rozminąć się z prawdą co do możliwości zdobycia quot. Publikacją tą można porwać tłumy. Bo najpierw ludzie czytający media miejskie, później ich rodziny i tak oto narodziła się wspominana tu przeze mnie fala tzw hejtu. Co warto podkreślić, hejtu napędzanego przez ludzi tak blisko związanych ze strzelectwem, że jedni twierdzą, że te powołania to jawna niesprawiedliwość wśród naszych łuczniczek, a inni dziwią się, czemu pojechała Klaudia, skoro 'mamy przecież dziewczynę, która strzela wyniki na poziomie 407pkt' (to o ppn40).
I jeśli ktoś chce argumentować, że publikacja akurat w takim terminie miała na celu jedynie poczytność, a wcale nie chodziło o to, by, w dobie wszechobecnego internetu, coś z tego dotarło do Rio odbijając się na kondycji psychicznej zawodniczki, no to cóż... Przecież, co jak co, ale spokój w głowie, w tym sporcie, nie ma żadnego znaczenia, więc pewnie tak właśnie było

jeśli już nie ma psychologa w kadrze, to mam nadzieje, że trener dobitnie przypomina zawodnikom żeby nie wchodzili na portale takie jak ten, nie czytali artykułów o sobie itd.
Rozumiem, że internet tam mają, i używają no ale to chyba jest oczywiste dla zawodników, że informacji na swój temat przed ważnymi startami się nie czyta.
Akurat w naszej dyscyplinie w okresie przed zawodami należy unikać jakichkolwiek informacji dotyczących : nadchodzących zawodów, jej rangi, rywali, nagród, wyników z ubiegłych lat, strzelnicy, itd. Takie rzeczy to na kilka miesięcy wcześniej kiedy trzeba budować motywację, wizualizować, a im bliżej zawodów tym mniej aż wreszcie pozbycie się z głowy rzeczy, na które za późno żeby mogły się przydać.
Nie ma co dramatyzować, profesjonaliści o tym wiedzą i nie wierzę, aby ktoś wpadł na pomysł na czytanie artykułu o sobie na onecie na 2 dni przed zawodami.