Rękawica na rękę trzymającą rekojeść w karabinie

@up

Pozwól że przypomnę jak to było wcześniej: pojawił się pewien znany nam wszystkim chyba z forum niejaki "FWB' który powiedział że potrafi strzelić nie 400/400 w KPN a 400/400 i 600/600 w PPN!! Żeby było śmieszniej mówił że robi to praktycznie na każdym treningu. Podejrzewam, że jeżeli interesujesz się strzelectwem to wiesz jaki jest obecnie rekord świata/olimpijski w PPN. Więc w tym miejscu nasze oburzenie było uzasadnione.

Dalej, uważam tak jak ty że dyskusja jest jak najbardziej wskazana po to w końcu jest forum ale jeżeli ktoś palnie bzdurę o chudnięciu po 4-5 kilogramów podczas strzelania Kdw 3x40 no to takie opinie są też uzasadnione uważam bo to chyba normalne, chyba nie chcesz aby jakiś młody zawodnik przeczytał takie coś i jeszcze w to uwierzył?

Tą cudowną metodę odchudzania trzeba rozpowszechnić w kobiecych kolorowych pisemkach. Kluby strzeleckie od razu zaczną puchnąć od nadmiaru zawodniczek płci pięknej i ..........nie tylko.

Taa, już widzę jak w najbliżym okresie do klubów zapisują się setki pań zainspirowanych tą cudowną metodą


P.S cHWat - czy przypadkiem ty kiedyś nie strzelałeś PPN? ;>

Problem w tym, że to Forum staje się coraz mniej merytoryczne, można rzec - zachwaszczone. W każdym wątku pojawiają się jakieś chore pomysły, opinie i rady, ale pisane w taki sposób, by wywrzeć wrażenie, że autor jest znawcą tematu, posiada wiedzę niepodważalną - taki, co modne ostatnio - dyżurny autorytet...

Dziwnym zbiegiem okoliczności wpisy te są napisane takim samym językiem, stylem, manierą chociaż nicki są różne. Przypadek?

Niestety: konia kują, żaba nogę podnosi.

Panowie, chciałem się podzielić tylko i wyłącznie moimi doświadczeniami ze stosowania rękawiczki na prawym ręku a zrobiła się z tego afera, sam nie wiem dlaczego. Wracając do rękawiczki: jak ktoś uważa, że mu pomaga to niech w rękawiczce strzela, przymusu nie ma, mnie też ten temat nurtował dlatego o tym napisałem. Co do innych moich opinii to jak ktoś się nie zgadza niech sobie przeczyta na początek "Sztukę celnego strzelania" wydaną w 1977 roku (można ściągnąć z netu)a potem dopiero zabiera głos, jeżeli z wyczynowym strzelaniem nigdy nie miał do czynienia. Autor książki, Bolesław Wasilewski był zawodnikiem, który pobił wiele rekordów Polski i jest raczej autorytetem nie do podważenia. Większość wskazówek z tej książki jest aktualna do tej pory. Jeżeli ktoś by trenował po parę godzin dziennie według tej książki to po paru latach będzie strzelał z leżaka 580 - 590 /600. Pana Gładyszewskiego bardzo cenię, ale nie wiem, czemu zarzuca mi jakieś manipulacje jak mnie nie zna. Jestem poważnym człowiekiem, konkurencje kbks 1, kbks 5 oraz standard strzelałem, kiedy jego na świecie nie było. Co do chudnięcia w czasie poważnych zawodów, to radzę, aby pan Gładyszewski zważył się przed strzelaniem konkurencji Kdw z 3 postaw i po konkurencji np na mistrzostwach Polski. Być może przytyje? Jestem gotów założyć się, że schudnie, pytanie tylko o ile a to zależy od tego jaka np będzie temperatura i czy będzie pił podczas konkurencji.
Nie wiem czemu dyskusja od rękawiczki w strzelaniach karabinowych skręciła na PPN, panowie trzymajcie się tematu.
Ja kończę temat, więcej nie będę się wypowiadał, życzę panu Gładyszewskiemu aby kupił sobie Bleikera i zawalczył na olimpiadzie.

Pozdrawiam wszystkich strzelców

Konrad

Panowie, chciałem się podzielić tylko i wyłącznie moimi doświadczeniami ze stosowania rękawiczki na prawym ręku a zrobiła się z tego afera, sam nie wiem dlaczego. Wracając do rękawiczki: jak ktoś uważa, że mu pomaga to niech w rękawiczce strzela, przymusu nie ma, mnie też ten temat nurtował dlatego o tym napisałem. Co do innych moich opinii to jak ktoś się nie zgadza niech sobie przeczyta na początek "Sztukę celnego strzelania" wydaną w 1977 roku (można ściągnąć z netu)a potem dopiero zabiera głos, jeżeli z wyczynowym strzelaniem nigdy nie miał do czynienia. Autor książki, Bolesław Wasilewski był zawodnikiem, który pobił wiele rekordów Polski i jest raczej autorytetem nie do podważenia. Większość wskazówek z tej książki jest aktualna do tej pory. Jeżeli ktoś by trenował po parę godzin dziennie według tej książki to po paru latach będzie strzelał z leżaka 580 - 590 /600. Pana Gładyszewskiego bardzo cenię, ale nie wiem, czemu zarzuca mi jakieś manipulacje jak mnie nie zna. Jestem poważnym człowiekiem, konkurencje kbks 1, kbks 5 oraz standard strzelałem, kiedy jego na świecie nie było. Co do chudnięcia w czasie poważnych zawodów, to radzę, aby pan Gładyszewski zważył się przed strzelaniem konkurencji Kdw z 3 postaw i po konkurencji np na mistrzostwach Polski. Być może przytyje? Jestem gotów założyć się, że schudnie, pytanie tylko o ile a to zależy od tego jaka np będzie temperatura i czy będzie pił podczas konkurencji.
Nie wiem czemu dyskusja od rękawiczki w strzelaniach karabinowych skręciła na PPN, panowie trzymajcie się tematu.
Ja kończę temat, więcej nie będę się wypowiadał, życzę panu Gładyszewskiemu aby kupił sobie Bleikera i zawalczył na olimpiadzie.

Pozdrawiam wszystkich strzelców

Konrad

Nie przypominam sobie, bym coś o wpisach autora o nicku "Konrad" pisał, ale skoro się poczuwa, to trudno...

Do Konrada:
Zacznę od tego, że niepodważalnych autorytetów na świecie nie ma i nigdy nie będzie z tej racji że człowiek to tylko człowiek a nie robot i nie było jeszcze takiego który by nie miał wad. Bolesław Wasilewski być może jest wielkim człowiekiem i możliwe, że mnie przeklniecie teraz ale jeżeli już szukamy autorytetu zbliżonego do tego "niepodważalnego" to chyba za granicą więcej takich znajdziemy niż u nas w Polsce. Oczywiście tym samym nadal uważam że w/w człowiek jak by nie patrzeć osiągnął spore sukcesy. Idźmy dalej. Nie zgodzę się z tym, że kto trenował by z tą książką strzelał by wyniki jak to napisałeś 580-590 w pozycji leżącej. Na wynik składa się kupa spraw zaczynając od talentu, umiejętności, sprawności fizycznej, umiejętności koncentracji, samozaparcia, treningu a kończąc na broni (a wprawdzie lufie) i amunicji. Znajomość tekstu książki wcale nie gwarantuje sukcesów. Teoria nie równa się praktyce. Czas na jakiś cytat:

Jestem poważnym człowiekiem, konkurencje kbks 1, kbks 5 oraz standard strzelałem, kiedy jego na świecie nie było.

Tutaj proponuję w imieniu w/w (G.Gładyszewskiego) osoby abyś zajrzał ile ów człowiek ma lat a dopiero potem pisał takie rzeczy. I na prawdę tutaj nie ma co się obrażać i pisać że kończy się swój udział w tym temacie bo to tylko dyskusja raz bardziej poważna raz trochę mniej ale cały czas dyskusja. A aby startować/wygrywać na olimpiadzie wcale nie jest potrzebny Bleiker a najświetniejszym tego przykładem jest niejaki S.Martynov. I jeszcze raz odniosę się do chudnięcia: nie możliwe jest aby człowiek schudnął 4-5 kg w przeciągu 4h. Podczas ważenia przed startem i po starcie mogła by być jakaś minimalna różnica. Może powiesz gdzie to przeczytałeś/usłyszałeś? Kończąc to tylko moja opinia i nie każdy może się z nią zgadzać więc jeżeli ktoś ma jakieś "ale" niech piszę w końcu po to forum Aha i jeszcze dodam od siebie, że ta wypowiedź jest tylko moją opinią i niech ktoś jej nie traktuje jak krytyki, ot taka moja natura