Offcanvas module

IO RIO 2016

  • Tomasz
  • Tomasz Avatar
  • Gość
  • Gość
7 lata 6 miesiąc temu - 7 lata 6 miesiąc temu #21295 przez Tomasz
Tomasz odpowiedział w temacie: IO RIO 2016
Teraz trochę z przymrużeniem oka :)

"Jeśli nie umiesz być z nami, kiedy przegrywamy, to nie ciesz się z nami, kiedy wygrywamy"
B. Kurek
Dziękujemy za emocje, za walkę i łzy."

Na taki oto wpis na FB zdobył się PZSS po zakończonych Igrzyskach Olimpijskich w Rio 2016. Po Polskim Związku Strzelectwa Sportowego spodziewałbym się czegoś więcej, np. jakiegoś podsumowania, komunikatu lub zwięzłej informacji, jak strzelectwo sportowe zaprezentowało się na najważniejszej imprezie sportowej rozgrywanej raz na cztery lata. Osobiście wolę Pana Bartosza jak gra w piłkę siatkową i bardzo go szanuję jako wybitnego zawodnika tego sportu. Pytanie czy PZSS czuje się opuszczony, tzn. czy jej Władze potrzebują jakiegoś wsparcia? :)
Tak przynajmniej odczytałem, może trochę na opak, ten wpis na FB.
Moja ocena: można by rzec: "To jest wpis na miarę PZSS. Taki trochę buńczuczny, trochę zawistny w tonie obrażonego dziecka, któremu nie dano tego, na co, jego zdaniem, zasłużyło. Niestety (dla PZSS), chyba pod nieobecność administratora do klawiatury dorwała się jakaś zakompleksiona miernota z niewieścim wąsem pod nosem, która wylała swoje żale ☺. Szkoda, że PZSS nie korzysta z mądrości własnej społeczności np. Józefa Zapędzkiego, Renaty Mauer-Różańskiej, Jerzego Adama Kozłowskiego... ☺ - no chyba coś mądrzejszego powiedzieli od 28-letniego aktualnego "autorytetu PZSS do spraw PR"?
Rzeczniku PZSS - gdzie jesteś? Ratuj ich/nas/PZSS przed śmiesznością, małostkowością i indolencją w mediach"." Tak można by rzec, ale to byłoby trochę złośliwe. Tak na prawdę, to myślę, że zawodnicy, Ci wybrani przez PZSS i Ci, którzy zdobyli QP, zawsze mogli liczyć na wsparcie środowiska strzeleckiego - Władze PZSS-niekoniecznie. Podszywanie się pod zawodników i zasłanianie się nimi jest... przykre, słabe, świadczy o słabości i trąci PRL-em (no dobra, trochę sprytem :-)). Nasz sport strzelecki w wersji wyczynowej jeszcze nie dorósł do zmian w przeciwieństwie do kolarstwa czy podnoszenia ciężarów. Nie ma ligi zawodowej jak w PZPN i PSPS czy PZPR. Gdzie jest Renata Mauer-Różańska, gdzie Józef Zapędzki - gdzie głos rozsądku, gdzie autorytety?
Może Władze PZSS trzeba poddać tzw. dobrej zmianie? :) Może trzeba trochę pogrzebać w przeszłości, może trzeba poszperać w IPN-ie? Może tzw. układ warszawski się odmłodzi? :-) Nawiasem mówiąc to zatrważające, co można znaleźć w Internecie na temat wyborów w "stolycy" i miażdżąca przewaga "Legii"... niesamowite zjawisko, ktoremu warto się przyjrzeć dokładniej...
PZSS na swojej stronie internetowej podsumował AMS - dlaczego tego nie ma w stosunku do IO? Bo są sukcesy w postaci medali i wyników? Brak sukcesów w postaci medali to ludzka rzecz, znamy "nasze podwórko". Faworyci czy pretendenci do medalu często się potykają - ludzka to rzecz, ale dlaczego Władze PZSS chcą to zakamuflować? Po co? Na co? My wiemy, że to się zdarza, ale czemu oficjalna strona PZSS milczy? Dlaczego praca uczestników Igrzysk Olimpijskich w 2016 roku jest pominięta na oficjalnej stronie i FB? Nic nie zrobili? Zrobili za mało? Źle zrobili? Co się tam stało? Czy mamy czekać na relacje samych zawodników - wybranych przez PZSS i MSiT reprezentantów na ich profilach FB? Co tu jest k...grane? PZSS w końcu się odważy, stanie z otwartą przyłbicą i zmierzy się z rzeczywistością?
Ostatnio zmieniany: 7 lata 6 miesiąc temu przez Tomasz. Powód: Poszedłem po rozum do głowy :-)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Tomasz
  • Tomasz Avatar
  • Gość
  • Gość
7 lata 6 miesiąc temu #21298 przez Tomasz
Tomasz odpowiedział w temacie: IO RIO 2016
UWAGA, UWAGA. Poniżej zamieszczam sprostowanie do ostatniego mojego postu.
Chciałbym wszystkich przeprosić, za niefortunne użycie określenia osoby, która dokonała cytowanego przeze mnie wpisu na FB PZSS, a które mogło zostać odebrane, jako obraźliwe i poniżające (dotyczy to mojego wpisu).
Moją intencją nie jest obrażanie czy poniżanie kogokolwiek, natomiast ktoś może się obrazić na to, co napiszę. Zastosowałem tutaj tryb przypuszczający, jako narzędzie sugerujące możliwość takiej oceny sytuacji, jednocześnie zaznaczając, że pod tym osobiście się nie podpisuję. Nie wiem, kto napisał komentarz na FB PZSS i nie miałem zamiaru tej osoby faktycznie obrażać publicznie. Moim celem była krytyka (braku) działań Rzecznika Prasowego PZSS, który odpowiada za całość działań PR, kreowanie polityki informacyjnej Związku i za transparentny, rzetelny i spójny przekaz medialny. Wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni, a w szczególności osobę, która faktycznie dokonała tego wpisu – jeszcze raz przepraszam. Faktycznie, rzeczywiście myślałem, że to Rzecznik Prasowy wspiął się na swoje wyżyny intelektualne i pozwolił sobie na takie swobodne sformułowanie, ale całkiem przypadkowo rykoszetem dostało się innej, Bogu ducha winnej osobie. To też pokazuje jakie standardy obowiązują w tej sferze, za którą powinien odpowiadać właśnie Rzecznik, a Jego obowiązki wypełniają osoby, które prawdopodobnie nie mają odpowiedniego przeszkolenia w tym zakresie.
Tak na marginesie, nadal odczuwam niedosyt informacji na temat występu naszych reprezentantów na IO. Na AMŚ były sukcesy i się nimi pochwalono. Szkoda, że nie ma konsekwencji w sytuacji, gdy noga się powinie. Uważam, że ludzka to rzecz, ale to nie powód, żeby to ukryć czy przemilczeć. Przecież ci zawodnicy i ich trenerzy na to wszystko solidnie pracowali i należy się im za to szacunek. W przypadku IO 2016 tego szacunku, moim zdaniem, nadal wobec nich nie wyrażono. Po prostu stwierdzono, że powrócili i co …. rozeszli się do domów? No tak, jak wygrywają to są noszeni na rękach, ale jak się nie powiedzie, to udajemy, że się nic nie stało i przechodzimy do codziennego porządku dnia. Myślę, że nie tędy droga. Tutaj nie ma się czego wstydzić, tutaj trzeba się komunikować – brakuje tego podsumowania.
Szanowni Forumowicze - w związku z tym, że to, co tutaj publikujemy, czyli nasze uwagi, pomysły, rozwiązania trapiących środowisko strzeleckie problemy prawdopodobnie trafiają w próżnię i nic się dalej z nimi sensownego nie dzieje, myślę, że trzeba zacząć nazywać rzeczy po imieniu. Nie zamierzam zmienić swojej formuły wypowiedzi, bo od pięknego mówienia nic się na lepsze nie zmieni. Moim zdaniem trzeba rozmawiać na niewygodne tematy, bo jak będziemy tylko sobie słodzić, to do niczego nie dojdziemy. Czasem potrzebny jest kubeł zimnej wody na głowę, żeby wybudzić się z letargu i samozadowolenia. W pierwszym swoim poście napisałem, jaką bym obrał drogę, żeby usprawnić funkcjonowanie PZSS (odsyłam do tematu: „I co dalej z tym strzelectwem”). Ta droga wiedzie poprzez ocenę aktualnej sytuacji, a także analizę tendencji – i to właśnie częściowo możemy robić wykorzystując forum. Nie słyszałem i nie odczytałem żadnego zaproszenia do dyskusji ze strony PZSS, nie ma chyba żadnego organu, który powołał PZSS, gdzie można by kierować swoje merytoryczne wnioski, uwagi czy propozycje. Dlatego też to forum jest prawdopodobnie jedynym medium, dzięki któremu możemy wspólnie wymieniać się informacjami na temat strzelectwa, w tym także wyrażać własne zdania i opinie na różne tematy z tym związane. Na chwilę obecną skupiam się na tym, żeby nie dokonywać krytykanctwa, ale iść w stronę konstruktywnej krytyki, czyli nie biadolić, że jest coś źle, albo nie po mojej myśli, ale przedstawiać, w bardziej lub mniej wyrafinowany sposób, własną autorską ocenę obserwowanych mechanizmów funkcjonujących w procesie zarządzania na poziomieWładz PZSS wraz z wnioskami i możliwymi, konkretnymi propozycjami służącymi do poprawy, wg mojej subiektywnej opini, niedoskonałości. Pytania i pytania retoryczne też temu służą – a nóż/widelec ktoś udzieli sensownej odpowiedzi i mój wybuch oburzenia czy niezdrową ciekawość zostanie zaspokojona? :) Ktoś kiedyś mi na forum zwrócił uwagę, że (w skrócie) nic nie zrobiłem dla własnego klubu, który potrzebował pomocy. Cóż, dużo w tym racji jest, ale na swoją obronę napiszę, że zaniechałem pewnych dociekliwych działań, które mogłyby przynieść o wiele większe straty :) A serio – klub przeżył i bez mojej „pomocy”, natomiast w kraju jest takich klubów wiele i tutaj pomocą dla nich wszystkich mogą okazać się rozwiązania systemowe, postulowane na tym forum. Nie skupiam się na personaliach, bo to nie tędy droga. Nie ma co się skupiać na wyborach, bo to też nie jest warte zachodu – wybory są drugorzędnym tematem, który można później usprawniać . System wyboru Władz PZSS chyba nie wymaga na razie interwencji? Nie dotykam spraw związanych z wybieraniem składu na IO czy kadry narodowej itp. – to się „samo” naprawi, jak system będzie funkcjonował poprawnie. Ważne jest, aby system tak działał, że jak „wyjmiemy” z niego jakąś osobą, to kolejna na to samo miejsce, będzie (po stosownych „regulacjach” i „dotarciu się”) działała prawidłowo i zgodnie z ustalonym trybem. Jak to zrobić? Na pewno nie w 5 minut. Na to oczywiście trzeba czasu, ale przede wszystkim to trzeba zacząć działać w tym kierunku, bo samo się nie zrobi. Jeżeli system będzie działać prawidłowo, to będzie z korzyścią dla wszystkich: zawodników, trenerów i samych zarządzających. Co to znaczy „prawidłowo” – to znaczy transparentnie, rzetelnie, konsekwentnie, uczciwie, sprawiedliwie itd. Co to znaczy „system” – to niech każdy przeczyta w Wikipedii :) a tak na poważnie to w moim skrócie myślowym zespół wzajemnie powiązanych podsystemów: szkolenia, zabezpieczenia (logistycznego, medycznego, finansowego), funkcjonalnego/organizacyjnego (jak zwał, tak zwał) – Aha, proszę nie łapcie mnie za słówka, nie chcę zaśmiecać przestrzeni naukowymi wywodami (na które mnie i tak nie stać :) ), piszę ogólnie, żeby przekazać główny sens wypowiedzi. Te wszystkie moje dywagacje, mniej lub bardziej trafne to też powód do dyskusji, która może coś wnieść. Nie uważam się za wszechwiedzącego i zdaję sobie sprawę, że mogę się mylić (i nawet się mylę czasem – naprawdę :) ), ale nie popełnia błędów ten, co nic nie robi.
Jestem daleki od rozliczania kogokolwiek – po pierwsze nie mam takich kompetencji, drugie nie dysponuję materiałem dowodowym :) , po trzecie nie lubię grzebać w fekaliach. Opieram się jedynie na tym, co zdobędę w wirtualnej przestrzeni. Jeżeli ktoś uważa, że przekroczyłem pewne granice, to jak najbardziej jestem gotowy do dyskusji. Wiele postów, które prześledziłem na tym forum (nawet 12 lat wstecz) było bardzo podobnych w tym okresie, przed wyborami do Władz PZSS – sami przeczytajcie i zobaczcie jakie wtedy były pomysły – dzisiejsze się wiele od tamtych nie różnią. To jest właśnie przykre, uciekają kolejne lata i zmian na lepsze jest niewiele lub wcale. Dlaczego? Ano chyba dlatego, że te pomysły zostały tylko na tym forum wyartykułowane, a do PZSS trafiło prawdopodobnie wielkie „nic”. W związku z tym trudno mieć pretensje do Władz PZSS, że nie podjęły działań, które wg nas byłyby potrzebne. Myślę, że warto byłoby się zastanowić na audytem zewnętrznym. Audyt a kontrola to dwie różne rzeczy. Jestem za audytem przeprowadzonym po ukonstytuowaniu się nowych władz i sprawozdaniem władz na koniec swojej kadencji ze stanu realizacji zaleceń. Audyt nikomu krzywdy nie robi, a krótko mówiąc, wspiera rozwój. Można by wpisać do Statutu PZSS i to też mogłoby funkcjonować systemowo. Sprawozdania w obecnej formie chyba są pomyłką. Jak mogę napisać sprawozdanie ze swojej działalności, kiedy nie wiadomo co ma się w zakresie obowiązków. Ten powinien być określony poprzez zatwierdzony przez Zarząd PZSS regulamin dla poszczególnych komisji. Obecnie część z powołanych komisji opisuje co zrobiły przez okres sprawozdawczy, bez podania podstawy działania (sprawozdanie za 2014 r.)– ponieważ prawdopodobnie powołano komisje do życia, ale zapomniano o regulaminach. Piszę prawdopodobnie, ponieważ nie widnieją na stronie internetowej PZSS. Całą sytuację wyjaśniłoby opublikowanie uchwał (skany) z konkretnymi datami i wersje elektroniczne regulaminów. Rada Zawodnicza to dla mnie kolejna zagadka – na jakiej podstawie działają, jaki mają regulamin, kiedy się powinni spotykać, na jaki temat „radzić” itd.? Na stronie jest tylko skład – czy nie można tego rozwinąć? Tutaj też podejrzewam, że chyba zapomniano o formalnościach.
Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu, jeżeli mijam się z prawdą. Czy pisząc to robię komuś krzywdę, czy biadolę? Ja chciałbym, żeby ktoś mnie wyprowadził z błędu i powiedział np.: „stary, nie przesadzaj, przecież to są pierdoły”, albo: „nie masz racji, bo to jest na stronie pod innym adresem”, lub: „co się czepiasz, na pewno jest wszystko ok, tylko mają to w Biurze i jak się zwrócisz z prośbą to Ci udostępnią” – no chyba po to jest forum? W pewnym miejscu przytoczyłem wywiad z Prezesem PZSS, gdzie (tak przynajmniej odebrałem to, co napisał dziennikarz) pochwalił się, że to jego trzeci wyjazd w roli Prezesa i w tym czasie strzelectwo zdobyło jeden medal…. No cóż, bywa tak, że się coś chlapnie lub dziennikarze to przeinaczą – zdarza się. Moim celem nie było wyśmianie osoby Prezesa (to byłoby słabe z mojej strony), to, jakby ktoś jeszcze nie zrozumiał, była „wrzutka” do Rzecznika Prasowego PZSS, który powinien zareagować i chronić pracodawcę przed takimi tekstami. Trochę na koniec postu zadrwiłem, ale z zamiarem pokazania, jak można po takiej wypowiedzi „dopowiedzieć” sobie dalszy ciąg. Nie to żebym się tłumaczył, chcę tylko oczyścić atmosferę, bo w realu dochodzą do mnie głosy, że chcę zszargać czyjeś imię czy kogoś obrazić. Jeżeli kogoś to zabolało to przepraszam, ale chyba lepiej zobaczyć mój komentarz na forum i wyciągnąć wnioski na przyszłość niż tkwić w niewiedzy i popełniać te same błędy. Wtedy to rzeczywiście można narazić się na śmieszność… Mogę zapewnić, ze moje uszczypliwe uwagi i komentarze wynikają wyłącznie z sympatii do osób, których one dotyczą :) Ludzie, którzy nie mają odrobiny dystansu do swojej osoby, mogą rzeczywiście się przejąć, ale zapewniam – niepotrzebnie :) Daleki jestem od poruszania innych kwestii, którymi naprawdę można kogoś faktycznie zniesławić, pomówić czy obrazić, a których lepiej nie ruszać, bo po prostu w większości są złośliwymi plotkami, np. kto z kim i czym handluje (broń i amunicja), kto ma jakie preferencje, kto kogo zatrudnia (nepotyzm), kto się z kim i na co „ustawia” itd. itd. To jest właśnie szambo, którego nie zamierzam dotykać.
Chciałbym, żeby strzelectwo się rozwijało, ale jak ma się rozwijać, skoro na próżno szukać dokumentu w postaci „Strategia rozwoju strzelectwa”. Zdarzało się, ze przytaczałem przykłady innych związków czy wypowiedzi, które mogłyby dać powód do zastanowienia się i „wyciągnięcia” czegoś dla naszego sportu. Dobre rozwiązania, które wyprowadziły nie jeden związek na prostą, są na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko poszukać w Internecie – no prostszej drogi nie znam. Ale trzeba chcieć… Strategia rozwoju kolarstwa ma 3 strony A4 – można sobie ściągnąć ze strony PZKol. Nie mają nic do ukrycia, to nie jest jakiś tajny dokument, ale dzięki niemu (tak przynajmniej twierdzili po sukcesie R. MAJKI) osiągnęli taki sukces. Sprawa uchwał Zarządu PZSS/Prezydium Zarządu PZSS/ (N)WZD – technicznie możliwe, ale podejrzewam, że byłaby obawa o wartość merytoryczną tych dokumentów. Mam nadzieję, że się mylę. Ale może ich upublicznienie byłoby z korzyścią dla wszystkich, bo zyskałyby na jakości i decyzje mogłoby być bardziej rozważne … Tutaj odsyłam do PZPN – u nich od lat wszystko jak „na widelcu” – o każdej godzinie możesz sobie sprawdzić uchwałę np. o zmianie budżetu, o opłatach itp.
PZSS to organizacja, od której zależy, w jakim kierunku będzie się rozwijało (lub też nie) strzelectwo. Kto tutaj rządzi? Władze PZSS – WZD, Zarząd, Prezydium Zarządu PZSS. W mojej ocenie to najbardziej Prezydium Zarządu PZSS „odgrywa pierwsze skrzypce”, potem jest Zarząd PZSS, a raz na jakiś czas WZD. Prezes PZSS jest jedynie osobą funkcyjną o szczególnych uprawnieniach. Trzeba zwrócić uwagę, że jeżeli moja krytyka jest kierowana do Władz PZSS, tzn. że dotyczy ona do WSZYSTKICH Członków Zarządu PZSS jako osób funkcyjnych, od których zależy przyszłość tego sportu i którzy ponoszą odpowiedzialność za taki stan, a nie inny. Trenerzy i zawodnicy są poza moją krytyką, bo nie rozpatruję tego poziomu, ponieważ, będą to powtarzał jak mantrę, to system funkcjonowania/zarządzania ma się zmienić, a oni nie uczestniczą w tym procesie na decydującym o całości poziomie (przynajmniej nie powinni). Nie interesuje mnie kto personalnie jest członkiem Zarządu PZSS – wszyscy na równi są odpowiedzialni za sprawne działanie całego PZSS, ponieważ mają do tego uprawnienia.
Proszę o konstruktywną krytykę, ale najbardziej proszę o uzupełnienie mojego stanu (nie)wiedzy czy braku doświadczenia.
Pozdrawiam.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: GGlady
Czas generowania strony: 0.161 s.