Puchar Świata - Monachium 2015

Zawisz@ pojechała w większości ta ekipa co była w Stanach (przynajmniej tak kojarzę).
listy powołań wisiały na strzelnicy we Wrocławiu.
mam pewne obawy co do tego składu. Nie wiem czemu nie dało się szansy innym, nie chciało się sprawdzić innych kadrowiczów, a może trenerzy tak bardzo w nich wierzą, że z góry zaplanowali, że na 2 puchary będą to odpowiednie osoby?
kadra to nie tylko 2-3 nazwiska w każdej kategorii, ale chciałbym dodać, że jest z czego wybierać... to tak na przyszłość...

Widziałem dzisiaj już listy startowe. Pistolet kobiet pojechał zupełnie inny. Jest też jakiś kpn inny niż tylko Tomek. pistolet facetów chyba też nieco odmieniony. Zobaczymy. Więcej powiedzieć będziemy mogli po starcie. Teraz możemy tylko trzymać kciuki i mieć nadzieję (bo ja, generalnie, staram się nie być czarnowidzem - ja na prawdę wierzę, że w naszym kraju da się nauczyć kogoś strzelać...)

Listy startowe, w tym polskie
www.issf-sports.org/media/calendar/2015/...Event%2020150523.pdf

w tym kraju ludzie potrafią strzelać. Tylko zauważ, że w takim leżaku, w USA Bartosz strzelił słabiej pierwszą serię, a Dawid szóstą. Efekt jest taki, że ten pierwszy był 17, a drugi był 19.
Oooo, jakie odległe lokaty...
Tak, tylko że wynikiem pewnym do finału było 626.4. Bartosz 624,2, Dawid 624,1. Odpowiednio 2,2 i 2,3 pkt. Ile to jest w dziesiętnych w przeliczeniu na "strzały", kto strzela ten wie.
Bartosza widziałem w życiu trzy razy. Raz w 2014, to akurat strzelił 600. Drugi raz w 2015, to na IRPP strzelił 627,8. Trzeci raz nie widziałem go co prawda na leżaku, ale na IIRPP strzelił 627,3. W międzyczasie w USA strzelił 624,2.
Nie wiem, jak strzela na treningu, ale może czas na publiczną zrzutę "Bleiker dla Jasieckiego", o ile już z Bleikera nie strzela.
Moim zdaniem Bartosz umie strzelać, być może warto teraz zwalić na sprzęt - nie wiem.

Akurat facetom z karabinu to nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Zrobili chyba nawet więcej niż się po nich spodziewałem (wreszcie, bo tak to jakoś im zawsze te starty międzynarodowe nie szły). Fakt, że Danielowi wybitnie nie poszło. Tu by się można czepić. Ale chyba pozostali wywarli na mnie na tyle dobre wrażenie, że to jedno jakoś mogłem przełknąć. Bartosz Jasiecki ostatnio imponuje formą. I w zupełności wystarcza mu do tego Anschutz
Panie w karabinie też strzelały (w pewnym przybliżeniu) swoje, akurat na takim samym poziomie jak konkurencja. Akurat miały mniej farta od konkurencji. Ale było to jakieś nawiązanie.
Natomiast to, co wyprawiał tam nasz pistolet... I to żeby to był pierwszy raz...

Też jtem tylko człowiekiem i nie jtem obiektywny. Uważam, że pewnych nazwisk w tej kadrze być już od jakiegoś czasu nie powinno, a że inne nazwiska częściej powinny gdzieś z tą kadrą podróżować. I, zważywszy na to, kto akurat teraz pojechał do Niemiec to bardzo bym chciał, aby moje 'misianie' na temat kadrowiczów się potwierdziło. I, jak zwykle, obym się mylił typując kandydatów do zajęcia miejsc w ostatniej 8. I, oby, do pierwszej 8 wdarł się ktoś pozytywnie zaskakując. Bo ostatnimi czasy to jakoś, cholera, za często trafiam z tymi typami...

Zawisz napisał: ...ja na prawdę wierzę, że w naszym kraju da się nauczyć kogoś strzelać...)

wydaje mi się że Polska nie dogoni czołówki, jeśli wyczynowe uprawianie tego sportu kończy się na treningu na strzelnicy. Sport poszedł już za daleko i tak jak w każdej innej dyscyplinie, tutaj również żeby osiągnąć wybitny poziom nie wystarczy tylko trening na strzelnicy ale trzeba zadbać o kilka innych wymiarów które mają wpływ na wynik sportowy (może minimalny wpływ, ale właśnie minimalne różnice sprawiają że ktoś jest na topie, a inny w środku tabeli).
Wydaje mi się że inne kadry o tym wiedzą. Czy u nas można mówić o profesjonalnym uprawianiu tego sportu , żeby to faktycznie był wyczyn ? Chyba nie, ale może się mylę.

Inne ekipy wożą ze sobą psychologów, masażystów, Trenerów (specjalnie duże T). U nas ostatnio różnie. Chociaż przyznać trzeba, że jak jeździł Pan Edmund to szału jakiegoś nie było. Mi akurat pomagał. Facet jest świetny.
Co do Bartka, to byłbym daleki od zmiany karabinu. Teraz ma dostrzelaną taka amunicję, że żaden Bleiker nie powstydziłby się takich skupień. W gazie w jakim jest powinien powalczyć przynajmniej o finał a ja po cichu liczę na QP i trzymam za niego kciuki. Ja na razie niestety odpoczywam i trenuję. Taka decyzja pana trenera.