Szanowni dyskutanci, Grzegorz wystepuje w troche niezręcznej roli bo stara się pogodzić takie a nie inne decyzje Zarządu Związku ze stanowiskiem nieformalnej grupy i jej pomysłami na zawody w konkurencjach skróconych.Bez wątpienia ma rację , że nie da się rozmawiać ze wszystkimi i powinniśmy wyłonić reprezentację do kolejnych rozmów z Zarządem oraz sprecyzować i przedstawić w formie konkretów swoje pomysły.Tak trzeba zrobić i to na kolejnych zawodach.Może pojawi się ochotnik, który przejmie temat i poprowadzi dalsze działania?
Poza tym, Grzegorz po raz kolejny odnoszę wrażenie, że wracamy do czasów związku dla działaczy a nie zawodników. Grupa powszechna działała dobrze i "mieszanie" w konstrukcji zawodów jak widać po frekwencji w Bydgoszczy na dobre nie wyszło.Działania jakie muszą być podejmowane, powinny sprzyjać rozwojowi współzawodnictwa i strzelectwa w Polsce a służą głównie temu , że wymyśla się wciąż coś nowego nie patrząc na skutki jakie te decyzje powodują. Wprowadza się obostrzenia dla zawodników w przepisach dotyczących strojów , wyposażenia , dokumentów,regulaminów itp a powinno być zupełnie inaczej. Niech sobie ludzie strzelają jak chcą aby przychodzili i strzelali. Chcą strzelać np. ksp 3x 70 w pistolecie i kdw 3 x 45 to niech strzelają. I co z tego ,że nikt nie strzela takiej konkurencji na świecie? W Polsce się strzela bo tak ludzie chcą. To oni ponoszą koszty przyjazdu, noclegu, amunicji , startowego itp a nie działacze! Rolą Zarządu PZSS jest stworzyć warunki do zawodów. Dzięki takiemu podejściu kluby zarobią a strzelnice będą pełne.
Odrębną sprawą jest "wyczyn". Tutaj zgadzam się, że wszystko powinno być 'jak w książce pisze". Szkoda tylko, że ta "książka" dotyczy tylko zawodników a tymaczesm główny obiekt w Polsce w który łoży się najwięcej środków jest tym, gdzie dochodzi najczęściej do naruszenia zasad uczciwego współzawodnictwa sportowego i to przy milczącej zgodzie Kolegium Sędziów i Zarządu PZSS.
