i co z tym strzelectwem?

Dawid, chyba się rozminęliśmy z intencjami W sprawie strzelnic w każdej gminie, to owszem - jak najbardziej PZSS powinien złapać byka za rogi i kuć żelazo, póki gorące. Natomiast może wypadałoby Władzom PZSS dać "impuls" lub informację w tzw. sprzężeniu zwrotnym, co ludzie widzą i czego oczekują. Nie oszukujmy się, nikt nie jest doskonały, ludzie zajmujące miejsce we Władzach PZSS to nie zawsze są omnibusami i wszystkiego nie wiedzą - dlatego uważam, że rozsądnie napisany list otwarty do PZSS może być sygnałem do refleksji/dyskusji/podjęcia działań itp. Oczywiście jest to właściwe podejście przy założeniu, że wyrażenie swojego zdania, nawet krytycznego, aczkolwiek popartego merytorycznymi argumentami, zostanie potraktowane jako normalna forma komunikacji pomiędzy szanującymi się partnerami - z jednej strony Władze PZSS, a z drugiej przedstawiciele środowiska strzelelckiego. Skoro Rada Zawodnicza nie wiadomo do czego jest powołana i nie istnieje żaden inny organ, który mógłby pośredniczyć w sprawach dotyczących wniosków, próśb i zażaleń, to jedną z form komunikacji pozostaje właśnie list otwarty. Uważam, że większość klubów/stowarzyszeń, nie jest w stanie samodzielnie wygenerować takich wniosków i uwag co do aktualnej sytuacji tego sportu, przede wszystkim dlatego, że istnieje obawa, że "podpadną" Władzom Związku, a po drugie ludzie zainteresowani dyskusją na temat rozwoju i poprawą sytuacji strzelectwa działają w różnych klubach. Problem jak na razie leży wyłącznie w zakresie technicznego napisania i podpisania uzgodnionej treści takiego listu.

W MSiT zapowiadają zmiany:
"- Każdy działacz będzie musiał składać oświadczenie lustracyjne. Politycy tak robią, to dlaczego działacze mieliby tego nie robić? Myślę, że nie będą mieli nic przeciwko - powiedział w porannej rozmowie RMF FM Witold Bańka, minister sportu.

- Niedopuszczalne jest, żeby rodziny działaczy prowadziły działalności gospodarcze i jednocześnie świadczyły usługi na rzecz związku. To nepotyzm. Nie mogliby oni świadczyć usług na rzecz danego związku.
- Niedopuszczalne jest, żeby rodziny działaczy prowadziły działalności gospodarcze i jednocześnie świadczyły usługi na rzecz związku. To nepotyzm. Chcemy wprowadzić ustawę, żeby wykluczyć takie sytuacje - podkreślił.

- Na przestrzeni ostatnich miesięcy nie ma właściwie tygodnia, w którym nie wpływałyby różnego rodzaju skargi i informacje na temat działalności związków, braku transparentności i przejrzystości w wydatkowaniu środków - mówił z kolei podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

MSiT ma też mieć zwiększony nadzór nad związkami. Nowością ma być kontrola nad regulacjami wewnętrznymi związków, w tym w zakresie regulaminów."

Moja ocena: pisałem wcześniej o regulaminach powołanych komisji i słowo się rzekło. Transparentność - co prawda mi chodziło bardziej o cały system funkcjonowania, a nie tylko o finanse. To też decyzje w formie uchwał, które powinny być regularnie i niezwłocznie publikowane w Internecie na stronie PZSS. Nepotyzm - pozostawiam organom ścigania. Lustracja - nie wiem po co tak do końca, ale jeżeli nic z przeszłości nie mają do ukrycia, to nie powinna im się stać krzywda.

Ale wreszcie:

1. Zwiększenie przejrzystości działania polskich związków sportowych i zapobieganie korupcji poprzez:

a) ograniczenie konfliktu interesów poprzez wprowadzenie dodatkowych ograniczeń dotyczących członków zarządu polskiego związku sportowego w art. 9 ustawy
o sporcie, m.in.:

I. Łączenia funkcji z funkcją trenera kadry narodowej oraz funkcją pełnioną
w sztabie szkoleniowym w tym samym sporcie.

Ciekawie jakie nowe stanowisko mogłoby powstać dla trenera-działacza...

chociaż dalszy zapis:

II. Łączenia funkcji z funkcją sędziego w tym samym sporcie.

Jak u nas praktycznie każdy jest sędzią strzelectwa.

c) poprawienie przejrzystości działania polskich związków sportowych, w tym. m.in.:

I. Wprowadzenie przepisu umożliwiającego członkom polskiego związku sportowego w każdym czasie przeglądanie ksiąg i dokumentów polskiego związku sportowego, sporządzanie bilansu dla swego użytku lub żądanie wyjaśnień od zarządu polskiego związku sportowego.

A to może pozwolić na większą kontrolę związku, ale również na jego paraliż bo Zarząd mógłby się nie wygrzebać z ilości żądań i zapytań...

Ponoć za 3 tygodnie ma powstać projekt nowelizacji ustawy, poczekamy zobaczymy.

Definicje zarządzania:
1. Zarządzanie jest sztuką osiągania zamierzonych rezultatów przez innych ludzi, zarządzający (menedżerowie) osiągają cele organizacji poprzez organizowanie pracy innych, a nie przez wykonywanie zadań osobiście.
2. Zarządzanie to działalność kierownicza polegająca na ustalaniu celów i powodowaniu ich realizacji w organizacjach podległych zarządzającemu, na podstawie własności środków produkcji lub dyspozycji nimi (według Glińskiego).
3. Zarządzanie to działanie polegające na dysponowaniu zasobami (według prof. T. Pszczołowskiego).
4. Zarządzanie to zestaw działań (planowanie, organizowanie, motywowanie, kontrola) skierowanych na zasoby organizacji (ludzkie, finansowe, rzeczowe, informacyjne) wykorzystywanych z zamiarem osiągnięcia celów organizacji (według Griffina).
5. Zarządzanie to porządkowanie chaosu, czyli panowanie nad różnorodnością i przekształcenie potencjalnych konfliktów we współpracę (według prof. B.R. Kuca).
I tutaj jest pytanie o cel/cele. A one powinny być określone w STRATEGII na lata ...... (co najmniej 4 lata, ale mogą być dłuższe). Jak można sprawnie ZARZĄDZAĆ, skoro nie zna się celu. Jeżeli przyjmuje się za cel główny np. zdobycie medalu na IO - to proszę Was... to tylko świadczy o krótkowzroczności i braku odpowiedniej wiedzy w definiowaniu celów na poziomie strategicznym. Zdobycie medalu jest jedynie efektem, jakim jest osiągnięcie celu w postaci upowszechnienia (nie upowszechniania) strzelectwa jako sportu. Przecież to proste jak ... nie powiem co. W mojej ocenie Zarząd ten i wcześniejsze się całkowicie pogubiły, bo skupiły się na medalu, który dawał im kasę na kolejne lata. Ale ten tok myślenia ma krótkie nóżki. Sport jest nieprzewidywalny, dlatego też nie ma co liczyć na formą, szczęście i brak wiatru. Tutaj trzeba sprawnego systemu, który pozwoli prawidłowo funkcjonować nawet w przypadku, takim jak teraz, gdzie nie ma medalu-nie ma pieniędzy z budżetu państwa (wprowadzenie systemu angielskiego). Kasa się skończyła, to myślenie nie ma przyszłości. Liczenie na to, że ktoś nam da na kolejne 4 lata nie sprawdza się w realiach wolnego rynku. Ministerstwo mówi: nie masz medalu - nie damy kasy na sport. A PZSS, gdyby był mądry i przewidujący mówi: ok, wasz wybór, co nam po waszych 4 mln zł, mamy większą kasę z naszych członków, bo zapracowaliśmy na tym, że postawiliśmy na upowszechnienie sportu, jak piłki nożnej. Zmniejszyliśmy zaporowe opłaty licencyjne, lobbowaliśmy na rzecz łatwiejszego dostępu do broni sportowej, tzn. zmiany przepisów uprawniających do nabycia broni, lobbowaliśmy na rzecz liberalizacji obostrzeń dotyczących budowy strzelnic sportowych, lobbowaliśmy na rzecz wejścia w życie przepisów, które pozwolą nam pozyskać sponsorów, stworzyliśmy ligę zawodową itd. - mamy 4 mln aktywnych członków, każdy wpłaca rocznie po 10 zł co daje nam 40 mln zł rocznie, więc wypchajcie się ze swoimi 4 mln złotych. Poradzimy sobie. Może nie mamy mistrzów IO, ale funkcjonujemy bardzo sprawnie - patrz piłka nożna. Ile zarabiają piłkarze III czy II ligi? Już nie mówię o bardziej wybitnych piłkarzach. Odp: DUŻO. Dlaczego? Bo większość z młodych ludzi chce, potrafi, lubi kopać piłkę - to jest właśnie upowszechniony sport. Z bronią jest bardziej skomplikowana sprawa - ale jak piłka nożna ma swoich "wyznawców" liczonych w dziesiątkach milionów, to strzelectwo byłoby stać na pewno na te 4 mln. Oczywiście nie od zaraz. Czy PZPN liczy na dotacje z państwa? Ma to gdzieś. utrzymują się z własnej kasy i mają się dobrze. Ile razy to MSiT chciało "zaprowadzić tam porządek". I tylko na chceniu się skończyło. Siła jest w ilości, a nie jakości jak widać po rankingach...

Rafał Ł. napisał:
Ponoć za 3 tygodnie ma powstać projekt nowelizacji ustawy, poczekamy zobaczymy.

Jeżeli uda im się wprowadzić takie zmiany i w tak szybkim tempie, to kto wie jak będzie wyglądał skład zarządu PZSS. Wyeliminowanie trenerów i sędziów z możliwości bycia członkiem zarządu PZS spowoduje bardzo duże zmiany.

Tomek, z tymi 10 zł to pojechałeś. Czy Twoim zdaniem licencja za 50zł rocznie to cena zaporowa? U nas sport zaczyna się od rodziców-pasjonatów. Rozmawialiśmy z Adamem Kaletą, Robertem Biczkowskim, Jolą Samulewicz i innymi Trenerami podczas FPP w Ustce. Wniosek, każdy miał taki sam. Rodzice płacąc bardzo niskie składki w klubach - nie szanują tego. A co tam te 5zł zapłaciłem, nie chce się dziecku iść na trening to niech nie idzie. Jak zapłacą 150 za miesiąc to rodzic sam zawiezie dziecko na trening, bo zapłacił to mu się ten trening należy. To oczywiście przypadek skrajny ale obrazujący podejście rodziców. Sam wiesz jakie są koszty sprzętu, amunicji, tarcz. Dzieci dostają to "w pakiecie składkowym". Jak mój syn chce mieć czepek klubowy na pływalni to musi za niego zapłacić 25zł. Składka miesięczna to 140 zł. Ok. mają koszty wynajmu basenu. Inny przykład - zajęcia z piłki nożnej. Opłata miesięczna 100zł. Koszty minimalne. Komplet strojów meczowych i treningowych do kupienia przez rodziców. Jakoś nikt się na to nie oburza. Myślę, że problem leży jednak w obiektach. Idiotyczne przepisy bezpieczeństwa strzelnic, "zamachy" developerów na istniejące obiekty. To jest problem. Dlaczego w Szwajcarii, Niemczech czy wielu innych krajach, nie ma obowiązku przesłon a zawody strzela się widząc w tle jadące drogą auta? Jak atestowaliśmy naszą strzelnicę, to badacz pisma świętego zaproponował nam obicie deskami atestowanych drzwi wejściowych klasy C, żeby przypadkiem się ktoś nie odwrócił i nie strzelił w nie powodując rykoszet. Pomijam względy estetyczne, ale ważyły by one kilkaset kilogramów. Takie absurdy są niestety spotykane coraz częściej. Uważam, że własnie tutaj należałoby lobbować i proponować zmiany. To samo dotyczy obiektów wybudowanych dawno temu, wokół których wyrastają domki i osiedla mieszkaniowe. No przepraszam bardzo. Jak się Pan/i budował to Panu/i nie przeszkadzał hałas a teraz sprawy w sądach?
(Patrz lotniska). To tez powinno zostać z góry określone odpowiednimi rozporządzeniami inaczej będą ciągłe przepychanki i walka o obiekty (Wrocław, Zielona Góra, 300m na Jachcicach w Bydgoszczy).