sytuacja w Zawiszy

Teraz dyrektor klubu (ciekawe czy tak samo legalny jak wiceprezes PZSS ) opowiada na strzelnicy zawodnikom, że gdyby nie ich koledzy (rządni władzy to dostaliby stypendia sportowe... Może Pan Witold pochwaliłby się dość innowacyjnym jak na skalę kraju sposobem wypłacania, a raczej niewypłacania w terminie stypendiów zawodnikom.... bo to teraz czasu nie ma albo tak pochłonięty pracą, że nie zauważa zawodników na treningach oraz najczęstsze "przyjdź jutro"... Brzydko tak odwracać kota ogonem.

Coś sprawa z tym nielegalnym zarządem, prezesem i całą resztą zbyt długo trwa. Widać nikomu poza grupą inicjatywną nie zależy na wyjaśnieniu i zakończeniu tej śmierdzącej sprawy? Gdzie jest Prezydent Bydgoszczy, jako siła nadzorująca nad kasą publiczną z jakiej korzystał Pan Sulewski i jego świta!!!

Sprawą można zainteresować Uwagę, skoro PZSS nic z tym nie robi.

uwaga.tvn.pl/oprogramie.html

Witamy Wszystkich odwiedzających stronę strzelam bo lubię.

Aktualnie stowarzyszenie WKS „ZAWISZA” Sekcja Strzelecka znajduję się w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej świadomą działalnością zarządu oraz dyrekcji na szkodę klubu. Niestety nasze „nielegalne władze” zamiast próbować unormować sytuacje w sposób umyślny w dalszym ciągu ją pogarszają. W ostatnim czasie Wydział Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta skierował dwukrotnie pismo do starego zarządu o przekazanie listy członków stowarzyszenia z niezbędnymi innymi dokumentami (deklaracjami, uchwałami itp.) w celu poprawnego przeprowadzenia Walnego Zgromadzenia pod opieką kuratora. Pierwszy termin dostarczenia dokumentów upłynął 25 lipca, a dokumenty oczywiście nie zostały przekazane. Postępowanie to spowodowało wysłanie kolejnego monitu tym razem do każdego członka zarządu o przekazanie w/w dokumentów pod groźbą nałożenia na stowarzyszenie kary finansowej w wysokości 5000 zł, a w ostateczności upadłości stowarzyszenia. Jak to można przeczytać na stronie PZSS "rozsądnie działający zarząd" tym samym naraził, a można już powiedzieć, że skazał stowarzyszenie na karę pieniężną poprzez kolejne nie przekazanie w/w dokumentów. W najgorszym scenariuszu świadomie zapewni upadłość stowarzyszenia, o którym mówi się coraz głośniej i otwarcie.

W obliczu tych informacji jasne się staje, że stare władze stworzyły sobie prywatny folwark i nie liczyły się z nikim ani nie działały dla rozwoju strzelectwa w imię swoich korzyści, a gdy grunt się zaczął palić pod nogami postanowił uciec i doprowadzić do upadłości, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje świadome czyny.
W związku z powyższymi informacjami nie będziemy dalej udawać, że dochodziło do problemów tylko na tle formalnym. Niestety jak już się domyślaliście podłożem sprawy są także nieprawidłowości na tle finansowym w tym zakupów w przedsiębiorstwie handlowym Kołtun, a sprawy formalne są dodatkowym aspektem całej sprawy. Prawdą jest także, że wyjaśnieniem w/w nieprawidłowości zajmuję się właściwa prokuratura, jednakże i tam dyrektor Sulewski znajomych ma...
Nie chcemy się za bardzo rozpisywać na ten temat, ponieważ sprawa jest w toku i rozwojowa.

Natomiast zastanawiamy się czy jest jeszcze jakiś klub w Polsce, który zaopatruje się u tego pośrednika z powodu wysokich cen oraz jakości oferowanego asortymentu ? Prosimy tu o wyrażanie obiektywnych opinii na temat współpracy w/w przedsiębiorstwem.

Przypominamy, że trenerzy, zawodnicy i członkowie klubu jednogłośnie wypowiedzieli się, w piśmie do Prezydenta miasta Bydgoszcz, że nie darzą zaufaniem członków starego zarządu i chcą zmian. Swoim obecnym postępowaniem „stary zarząd” tylko utwierdza nas w naszym stanowisku.
Na koniec zastanawiamy się także czy Prezes PZSS nadal będzie wspierał władze naszego klubu w obliczu postanowień KRS i ujawnieniu w/w informacji na temat świadomej działalności na szkodę klubu. Panie Prezesie Pan, jako jedyny może wyjść jeszcze z tej sytuacji z honorem pomagając nam w reformacji naszego klubu dla dobra strzelectwa.
Tak właśnie wygląda sytuacja w Zawiszy.
Pozdrawiamy
Nie rewolucjoniści, a członkowie klubu, którym zależy na rozwoju klubu…

No to nieciekawie to wygląda , jak piszecie Zarząd kręcił lody a teraz jak wychodzi wszystko na jaw to zamiast przeprosić i zapaść się ze wstydu pod ziemię mają w głębokim poważaniu sukcesy klubu, młodzież i trenerów. Grupie która miała dość odwagi aby temu bałaganowi powiedzieć stop życzę wytrwałości bo jak widać po waszym wpisie łatwo nie będzie.

Tak jak piszecie, zmiany idą bardzo opornie, a w zasadzie wcale i tu zaczynam się bać o wrześniowe Mistrzostwa Polski OPEN oraz przeniesiony na październik do Bydgoszczy Finał Pucharu Polski OPEN. Czarny scenariusz to odwołanie zawodów w ostatniej chwili i ogłoszenie przez "rozsądnie działający zarząd PZSS" że to wina "grupy siejącej ferment w szczęśliwym bydgoskim środowisku strzeleckim".